http://www.youtube.com/watch?v=Nuyp8ChZAew

poniedziałek, 14 września 2015

Ostatnie przygotowania ...

Dobry wieczór wszystkim czytelnikom :)

Już jutro o tej porze, będę dreptał uliczkami Bostonu, ale zanim to nastąpi ostatnie przygotowania do wyjazdu.
Moim ulubionym hasłem przed tegorocznym wyjazdem jest : " Na wycieczce z biura podróży stres towarzyszy nam do momentu wejścia do samolotu, dalej prowadzeni jesteśmy "za rękę" przez rezydenta i osoby odpowiedzialne za nasz pobyt. W moim przypadku "stres" dopiero zaczyna się po wejściu na pokład 747-800 :) "
Powiem wam szczerze, że w tym roku, nauczony doświadczeniami poprzednich wyjazdów, swoje przygotowanie oceniam na 5+ :)
Samochód zamówiony, lot w obie strony wraz z odprawą zrobiony, pierwszy nocleg, i pierwsze zakupy zaplanowane. I mógłbym wam pisać jak to wszystko ogarniałem, ale o tym poczytać można w postach z 2013 i 2011 roku. W zamian za to, powiem wam dziś o "nowościach" w przygotowaniu do wyjazdu. Aby było, prościej i taniej. Oto największe zmiany na plus :

1. Super tani bilet lotniczy.

W tym roku przelot w obie strony (Boston) Lufthansą, kosztuje mnie nieco ponad 1000 zł !!!
Nie, nie mam specjalnych układów w niemieckich liniach, i nie pomyliłem euro ze złotówkami :)
Jakiś czas temu połączyłem darmową kartę Miles&More z moją kredytową karta w Mbanku, i w zamian za wydane 5 zł, otrzymywałem jedną milę. Średnio w rok, dostawałem (wraz z bonusami) ok 50 tys mil. Lot Do Bostonu w promocji w obie strony to 30 tys mil. 1000 zł, to pozostałe opłaty lotniskowe (które można zredukować do 0 za ok 30-50 tys mil). Nic tylko śledzić promocje (kilkanaście kierunków miesięcznie) i latać :) Zamierzam z tego korzystać

2. Samochód "full size" za 35 $ dziennie.

Tutaj wiele się nie zmieniło. Warto korzystać z rentalcar.com, i śledzić cenę przez kilka miesięcy. Często się zmienia.

3.Tanie waluty dostępne w USA.

Warto korzystać z nowości na polskim rynku, czyli internetowych kantorów połączonych z bankami. Ja korzystam z kantoru online Alioru. Cena dokładnie taka sama jak na opisywanym przeze mnie Cinkciarzu, a Dolary mogę kupować szybko i łatwo w Stanach, w jednej chwili doładowując moją bezpłatną kartę walutową (która mogę płacić w USA). Szczególnie fajna opcja w obliczu przerażająco drogiego dolara (3,7 zł). Nie musze już brać waluty na zapas, a awaryjnie zawsze mam kredytówkę z milami :P

4. Karta członka klubu hotelowego.

Kolejna rzecz, którą zawsze bagatelizowałem. Pisałem wcześniej, że amerykanie mają bzika na punkcie kart zniżkowych i kuponów. Postanowiłem z nich wreszcie skorzystać. A tak do tego doszło: Niestety w tym roku podczas szukania noclegu w Bostonie, Booking.com usilnie znajdował mi miejsca noclegowe w cenach przekraczających mój budżet. Ponieważ zastanawiająco mało było wśród wyników pospolitych moteli w których sypiałem, postanowiłem poszukać ich przez ich strony internetowe.
I tak wpadłem na kartę lojalnościową sieci American Best Value, która w zasadzie za nic , i od ręki wręczyła mi kartę która dała mi 30 % upustu w i tak przystępnych cenowo motelach na terenie USA i Kanady :) Dodatkowo mam zniżki na wypożyczalnie, zakupy spożywcze, elektroniczne, odzieżowe, i wiele , wiele więcej. Oczywiście, nie musiałem nic zrobić poza rejestracją, która jest niezobowiązująca . Ehhh, szkoda, że do wszystkiego dochodzi się po takim czasie :)

5. Polisa podróżna

Piszę o tym chyba pierwszy raz, bo zawszę za ubezpieczenie dbał mój bank, który w nagrodę za zakup biletu kartą, fundował mi podstawowe ubezpieczenie. Niestety promocja się skończyła, i żeby mimo wszystko nie narażać budżetu, postanowiłem się zabezpieczyć.
A jest przed czym, są źródła, które podają, że stosunkowo proste zabiegi chirurgiczne, czy podstawowa opieka lekarska w USA, może skończyć się rachunkiem na 100 tys zł. Szkoda by było sprzedać auto, żeby mieć na wycięcie wyrostka robaczkowego :)
Na szczęście rynek ubezpieczeń jest bogaty, i z pomocą internetu można znaleźć naprawdę komfortowe ubezpieczenie za 10 zł dziennie :)
Ja skorzystałem z Generali, i za 180 zł dostaje 250 tys zł na leczenie, 100 tys OC, a nawet 5 tys zł na kradzież mienia z mojego mieszkania :P
Trudno mi wam coś radzić w tej kwestii, ale ubezpieczenie zdrowotne, to powinno być minimum 200 tys. OC pokrywa również szkody które mogę wyrządzić zarówno amerykańskim obywatelom, jak i wypożyczonemu Fordowi :) Warto, żeby jego wartość była chociaż zbliżona. dodatkowo Generali oferuje fajne bonusy, jak zapłatę za zgubiony bagaż, wspomnianą opłatę za kradzież czy ciekawy Assistance. Uwaga, aby przy zakupie polisy wspomnieć o tym, że jedziecie do USA, tam jest niestety nieco drożej 

6. Zaplanowanie pierwszego dnia pobytu

Mhm, w zasadzie pisałem o tym już w poprzednich latach, ale dla swojej wygody lubię dokładnie zaplanować pierwszy dzień pobytu w USA. Debiut w Stanach jest zazwyczaj bardzo trudny, język, nowe miejsce, zmęczenie po podróży, nieznany samochód, nowe drogi, etc. Jeżeli jeszcze dochodzi kwestia szukania motelu, sklepu i wreszcie "co by tu teraz zjeść i pozwiedzać", to człowiek ma wrażenie, że chyba trochę poszalał z tą samodzielnością :)
Dużym ułatwieniem jest zarezerwowanie tutaj w Polsce pierwszego noclegu. Wbicie w nawigację adresu. Znalezienie sobie adresu do kilku fajnych centrów handlowych w których można na spokojnie kupić najpotrzebniejsze ciuchy, czy elektronikę, która uprzyjemni wam podróż. Dobrze też poczytać o pierwszej destynacji i wiedzieć co się chce zobaczyć, i gdzie zjeść . Pierwszy dzień zawsze będzie dla was ciężki, ale odpowiednio zaplanowany, znacznie ułatwi dalszą podróż.

No i oczywiście polecam wydrukowanie wszystkich możliwych rezerwacji, polis, adresów itd i założenie tzw "świętej teczki" do której będziecie sięgać wiedząc , że znajdziecie tam rozwiązanie waszych problemów.

Ok, a teraz przepraszam, za ten wyjątkowo przydługi wstęp. Mam nadzieje, że większość z was się nim nie zrazi, dalej będzie już tylko o podróży :) Obiecuje.

Od jutra do 1 Października codziennie będę wam pisał jak przebiega moja podróż, i co ciekawego widziałem. Podróż, to wschodnie (czyli najbliższe dla nas europejczyków) wybrzeże.  Jeśli ktoś z was chce najtaniej dostać się do USA, to wylądujecie zapewne w NY, czyli na wschodnim wybrzeżu. Żeby nie spędzić tygodnia na Manhattanie, i mieć trochę ubogi obraz ameryki, warto ruszyć się z "Wielkiego Jabłka", myślę , że podróż 2015 będzie inspiracją dla takich krótkich wycieczek .

So....HIT THE ROAD GREG !!!!


3 komentarze:

  1. No to powodzenia. Z wielkim zaciekawieniem będę śledził Twoją relację, tak jak i poprzednim razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy 35$ dziennie za auto dotyczy tez ubezpieczenia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie. I jest to prawie najwyzsza wersja ubezpieczenia. Nie obejmuje tylko szyb, zgubionego kluczyka , i chyba tyle. Ale i tak sporo rzeczy pokrywa sie z polisa OC z Generali

      Usuń