Dzis bedzie wiec o pierwszym dniu na pokladzie naszego malego Titanica, ale zanim do tego przejdziemy, pozwolcie ze poprawie wam troche wrazenie po ostatniej relacji z LA.
Dzien rozpoczelismy dosyc leniwie, na szczescie o 8 30 czekalo na nas calkiem niezle motelowe sniadanie. Razem z Kasia poczulismy ogromna ochote odwiedzenia Beverly Hills, czyli noclegowni gwiazd i bardzo bogatych ludzi. Dotrzec tam to nie lada wyzwanie, samo BH to dzielnica polozona na ogromnym zboczu gory wiec problemunie ma, ale jak do diaska znalezc tam cos godnego uwagi (czyt. Ogromne posiadlosci gwiazd). Krazylismy sobie po waskich i kretych uliczkach, wkurzajac mieszkancow, ktorym przybyl jeden pojazd do ogromnych korkow ktore tam panuja. I tak juz lekko zrezygnowany kolejnym niepowodzeniem, zauwazylem nazwe kolejnej ulicy... Mulholland dr...cos mi to mowilo:) jak sie pozniej okazalo Mulholland dr to najdluzsza i najbardziej reprezentatywna ulica w Beverly Hills...
Uwaga konkurs (przedostatni i dosyc trudny)...kto wymieni najwiecej gwiazd ktore mieszkaja przy Mulholland Dr ( zweryfikuje to po powrocie).
Piękna willa w Beverly Hills
...droga calkiem przyjemna, kreta (przypomina troche mniej ekstaramlna wersje route 66 do Oatman), od czasu do czasu widac ogromne rezydencje, z bajecznymi widokami na cale LA. Niestety wiekszosc domow, to od strony ulicy jedynie ogromne bramy wjazdowe otoczone zielenia. Wspolczuje troche bajecznie bogatym wlascicielom posesji przy Mulholand, w ciagu dnia droga jada tysiace turystow (zazwyczaj w specjalnych busach wycieczkowych), a noca jest tam piekny punkt widokowy z panorama La, wiec i wtedy gapiow nie brakuje. Oczywiscie na punkcie widokowym nie moglo zabraknac nas i zdjec, ale spotkala nas tez mila niespodzianka. Zaparkowalismy osiolka ma poboczu (brak miejsc na parkingu) a za naszym przykladem poszla para z Anglii, tez Chevroletem, tyle ze Camaro :) byli oni na tyle uprzejmi, ze widac nasze zainteresowanie ich samochodem, pozwolili nam na krotka sesje zdjeciowa w ich czarnym potworze :) za dwa lata wynajmuje Dodga Chargera :)
Camaro (dzięki uprzejmości Brytyjczyków z Oxford)
Czas w Beverly Hills byl bardzo miły i odczarowal troszke kiepskie wrazenie, ale dochodzila 12 i uznalismy, ze czas troche odpoczac od zlotego osiolka i udac sie na wyczekiwany odpoczynek na statku.
Godny następca mojej 407
W porcie kolejne mile zaskoczenie...jedyna, autentyczna , oryginalna Queen Mary I ( teraz plywa jej nowa wersja), zacumowana na stale w porcie Los Angeles (ciekawe dlaczego najwiekszy brytyjski klejnot morz i oceanow zostal tutaj)... Zapiera dech w piersiach.
Wejście na pokład Carnival Inspiration
Nasz Carnival Inspiration stal tuz obok, nieco krotszy, ale znacznie wyzszy (to niestety najmniejszy statek tego armatora). Niech was nie zwiedzie informacja w nawiasie, statek posiada 12 pieter, kilkanasie wind, 8 restauracji, baseny, zjezdzalnie, silownie, dyskoteke, kasyno, sklepy, spa, teatr, kilka pubow i kawiarni, i wiele wiecej :)
Nasza kajuta znadowala sie na 4 pokladzie, i byla najnizej polozona z wszystkich dostepnych dla podroznych. Nie myslcie, ze chcialem plynac niczym Leo w Titanicu, zadecydowaly dwa cynniki...cena (ale jeszcze do przezycia) i wazniejsze...na dole tak nie odczywa sie kolysania.
Kajuta calkiem przyjemna, wyposazona w lazienke z prysznicem, tv, kilmatyzacje, dwie busole, i baardzo wygodne lozko:) Razem uznalismy, ze przebija wszystkie pokoje motelowe za wyjatkiem ekskluzywnego hotelu w Vegas.
Wyplywajac z pieknego portu w LA towarzyszyly nam delfiny...cdn...
6432: MADONNA ,6980: ADAM KESHER
OdpowiedzUsuń7430: ARSENIO HALL
7680: MOLLY RINGWALD
12900: MARLON BRANDO
9621: CHUCK CONNORS, DAN DURYEA
12721: JOHN LENNON
12850: JACK NICHOLSON,
13511: DEMI MOORE
13671: WARREN BEATTY & ANNETTE BENING.
13741: MARY TYLER MOORE
14111: VANNA WHITE
15147: FAYE DUNAWAY
16405: KEENAN IVORY-WAYANS
pozdrowionka i miłego rejsu:)M&J&m