http://www.youtube.com/watch?v=Nuyp8ChZAew

wtorek, 18 czerwca 2013

W oczekiwaniu na samolot :)

Witam was z goracej plyty lotniska w Pyrzowicach. 

Zawsze zastanawiam sie na lotnisku, dlaczego za internet karza nam placic krocie, skoro w dzisiejszych czasach kupno routera i modemu LTE to wydatek kilkudziesieciu zl miesiecznie. Co to za kwota przy kosztach lotniska...no coz, posilkujac sie internetem komorkowym zamieszczam ten oto ostatni post z Polskiej ziemi.

Plan wyglada nastepujaco : lecimy o 14 25 do Frankfurtu, tam 1,5h na przesiadke, i samolotem linii United (lufthansa go wypozycza) lecimy 14h aby na 19 30 pm czasu lokalnego (tego samego dnia) pojawic sie w San Francisco. Tam wsiadamy w suva, i po godzinie powinnismy byc w motelu capri.

Planowalem jeszcze szybkie zakupy w best buy, ale chyba nie zdazymy :( w zamian za to obiecalem sobie, ze jeszcze dzis wejde do Oceanu Spokojnego :)

Powiem wam, ze bycie organizatorem dwuosobowej wycieczki jest dwa razy bardziej stresujace niz samotna wyprawa w nieznane. Ciekawe co bedzie jak kiedys zbiore ekipe kilkuosobowa :)

W kwestii organizacyjnej powiem tylko , ze im lepiej sie przygotujecie tym wygodniej przebiegac wam bedzie podroz. Dobrym pomyslem jestzebranie wszystkich wydrukowanych rezerwacji w koszulkach, i jednej duzej teczce. Ja zawwze tez odprawiam sie online, wiec na lotnisku musze sie juz tylkomartwic o detale. Dobrym pomyslem jest tez ksero paszportu i wizy i trzymanie go w niezaleznych miejscach. Wiem , ze czesto jest to stos niepotrzebnych papierow, ale uwierzcie mi, poczucie bezpieczenstwa jest baaaardzo wygodne :)

W ramach ciekawostki dodam, ze w tym roku dla odmiany jestesmy ubezpieczeni, i to za darmo.
Wszystko w ramach specjalnej karty kredytowej miles&more premium multibanku. Pozwala to zaoszczedzic jakies 200 zl, ktore wydam na krwisty stejk :)

Ok...to by bylo na tyle spraw organizacyjnych. Z postow z roku 2011 wiecie jakronic zakupy i gdzie jesc, wiec bede tylko czasem dodawal krotkie wzmianki organizacyjne. 

Pozay tym bedzie tylko o Stanach, miejscach ktore odwiedzamyi przygodach ktore przezyjemy. Na pewnobedzie ciekawie, wiec polecajcie bloga innym. Bardzo mnie to motywuje.

See You Soon


3 komentarze:

  1. Lubimy to czekamy na dalsze relacje - Michał & Justa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego wcześniejsze komentarze nie wchodziły... Pamiętaj Grzechu że kilka lat mineło odkąd prężyłeś klate jako ratownik :) Więć bez szaleństw, nie sikaj do wody ;) i uważaj na spodenki quicksilvera hahah ;) Pozdro..
    M.H :)

    Ps Mam nadzieję że już dochodzicie do siebie po locie i niebawem będzie relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Inaczej organizuje się wyjazd "dwóch zaangażowanych emocjonalnie w sobie" osób, a inaczej grupy "zbiorczej". Grupie narzucasz co mają i jak robić jako organizator......a z żoną musisz się liczyć, więc i stress większy ....hihihi....Kasiu myślę, że mi wybaczysz :-). "Ciotka dla bratanka" :-)

    OdpowiedzUsuń