http://www.youtube.com/watch?v=Nuyp8ChZAew

sobota, 22 czerwca 2013

When you are going to San Francisco...

Witam serdecznie wszystkich "czytelinkow". Jesli dotychczas byliscie zawiedzeni zbyt mala iloscia typowego zwiedzania USA, dzis sie to zmieni...

San Francisco. Jedno z najwiekszych miast Kalifornii. Kolebka liberalizmu. Miasto gdzie z powodzeniem mozna zapalic sobie ziolo (w celach medycznych), zawrzec zwiazek malzenski z kolega (w celach nie prokreacyjnych), lub zapuscic dlugie wlosy, nie golic brody i uprawiac organiczna zywnosc, nie trafaiajac potem do zakladu dla oblakanych.
Ale to takze najpiekniejsze miasto USA (zdetronizowalo w moim rankingu San Antonio,TX).

California dreamin...

Niestety na zwiedzanie tego cudu mielismy czas jedynie do popoludnia, na szczescie z pomoca przyszedl nam moj przewodnik, oraz calkiem dobrze zlokalizowany parking :)

Zwiedzanie rozpoczelismy w okolicach nabrzeza i starej portowej czesci miasta. Stare doki portowe zostaly zmienione w atrakcje turystyczna, i tak w kazdym z nich znajdziemy cos innego. Glownie sa to drogie butiki, atrakcje dla dzieci, klimatyczne knajpki i stragany z owocami. Ciekawe polaczenie, nieprawdaz ?

Z mloda zona :)


Z dokow rozciaga sie pieeekny widok na zatoke, oraz slynne Alcatratz i Golden Gate. Atrakcja sa rowniez doki nr 39 gdzie na specjalnych platformach "opalaja" sie dzikie foki, niezle przy tym halasujac :) jeszcze tylko usprawiedliwienie. Nie zwiedzalismy Alcatratz,poniewaz wszyscy zgodnie twierdza, iz jest to nieco przereklamowana atrakcja. Nudna, droga i wymaga poswiecenia calego dnia.

Takie tam foki

Kolejna atrakcja byla podroz slynnym Cable Cars....

Ale najpierw zagadka...kto powie dlaczego ten tramwaj nazywa sie cable car?

Niesamowita sprawa, tramwaj poruszal sie dosyc leniwie, i mial na oko 100lat, ale z racji, niesamowicie nachylonych ulic San Francisco, przypominalo to jazde Roller Coasterem. Do tego wspaniale widoki, i zwiedzanie bez wysilku. Oddac to moga tylko zdjecia i filmik, ktory wrzuce za kilka dni.

Financial district w tle i Golden Gate

Tym srodkiem transportu dotralismy do scislego centrum San Francisco, gdzie mieszaja sie ze soba luksusowe butiki, dzielnica finansowa, dzielnica gejowska oraz chinatown. Dzielnica chinska, to najwieksze skupisko chinczykow w USA. Spacerujac po ulicach Chinatown czujesz sie identyczie jak w Chinach. Angielski praktycznie zanika na rzecz mandarynskiego, a w sklepach mozna kupic tylko chinskie produkty. Calosc uzupelnia sliczna egzotyczna architektura. Widzialem juz kilka "chinatown" w Stanach i Anglii, to jest bez zadnych watpliwosci NAJPIEKNIEJSZE.

Niestety spacerujac po przeslicznych, w pelni "zabetonowanych" wzgorzach San Francisco, czas plynie nadzwyczaj szybko:( a plan goni. 

Morskie oko przy tym to pryszcz

Na szczescie po wyjezdzie z najpiekniejszego miasta USA czekala na nas cudowna rekompensata.
Higway nr 1
Jest to najpiekniejsza droga Ameryki Polnocnej. Kreta szosa wije sie doslownie metr od stromego skalnego zbocza, pod ktorym jest juz tylko Ocean Spokojny. Z lewej strony (jadac w kierunku poludniowym) macie wspaniale wzgorza, sekwoje, i malownicze parki. Jesli do tego dodam, zachod slonca...robi sie chyba najpiekniejszy obrazek swiata. Szkoda, ze zdjecia nigdy tego nie oddadza.

Zalatwie ladniejsze zdjecia...obiecuje

Okolo pierwszej w nocy dotarlismy do Santa Barbara, i miejsca gdzie troche naladujemy akumulatory. Czeka nas pol dnia na plazach Oceanu Spokojnego, w przepieknych miasteczkach turystycznych (Leza tuz obok slynnego Malibu)

Ale o tym juz nastepnym razem...

Ps. Wybaczcie mi czas publikacji tego odcinka, byl nieco przydlugi (obiecuje juz tego nie robic, ale San Francisco musialem poswiecic wiecej miejsca), i brak zdjec (one pojawia sie tu w ciagu kilku dni).

2 komentarze:

  1. Zagadka rozwiązana :)
    system tramwajowy, który w odróżnieniu od tradycyjnych systemów, nie jest zasilany prądem z sieci trakcyjnej, lecz do napędu stosuje się linę ukrytą pod górną płaszczyzną jezdni.

    Unikatowy w skali światowej tego rodzaju system jest używany w kalifornijskim mieście San Francisco.

    SERCE i ROZUM :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy "przedkomentarzysta" z czujnością "Cherloka Szolmsa" odkrył tajemnicę tramwajów...hihihi... Myślę, że widoki i wrażenia to coś co zapada na całe życie. Tego dzisiaj Wam zazdroszczę....Urlop przede mną :-). Pozdrawia "Ciotka bratanka" :-)

    OdpowiedzUsuń