Po pelnej wrazen wycieczce ulicami Nowego Orleanu, pora na poukladanie pewnych informacji.
To juz szosty dzien w samochodzie. Podczas tego okresu zwiedzilem 7 roznych Stanow, zatrzymywalem sie w 9 roznych miastach. Spalem w tanich motelach(za ok 40 $), i raz na parkingu.
Dzis przyszla pora na relaks. Mam przed soba 200 mil do Panama City beach, pieknego turystycznego miasteczka u wybrzezy zatoki meksykanskiej. Jutro planuje zakupy ( uwaga, bedzie post o tym jak wygladaja zakupy w usa, czy jest taniej, i gdzie je najlepiej robic). Wieczorem udaje sie do rodziny na Florydzie, i tam planuje plazowac caly weekend.
Koniec z nocna jazda, szybkimi obiadami, i szalenczym tempem zwiedzania. Pora naladowac baterie.
W poniedzialek czeka mnie powrot do Chicago. Jak na razie w planach mam odwiedzenie Atlanty, Nashville, i Indianapolis. Planuje zakonczyc podroz o czasie, czyli gdzies na przelomie piatku i czwartku :)
Dzisiejsza noc spedzilem w najladniejszym motelu podczas tej wizyty. Sieciowka nazywa sie Red Roof inn, i jest naprawde przyzwoita, a raptem 4$ drozsza niz poprzednie motele. Od dzis spimy w sieciowkach, poleecam wam motel 6, roof inn, oraz american best value. Ceny bardzo bardzo przystepne, a motele bardzo przyzwoite.
Jest tez wersja ekonomiczna, spanie na tzw rest area. Tam nocuja w swoich truckach kierowcy tirow. Zazwyczaj jest tam toaleta, automat z jedzeniem, czasem stacja benzynowa. Zdarzaja sie tez miejsca gdzie sa one chronione. Jedna wada...nie da sie spac po 7 , robi sie byt goraco:)
Czasem spanie jest zabronione przez znak no overnight. No i czesto rest area nie budza zaufania. Radze traktowac te miejsca jako ostateczne rozwiazanie.
No coz to chyba tyle na dzis...wsiadam w autko i udaje sie wprost do jednego z najlepszych osrodkow wakacyjnych na Florydzie:)
Do uslyszenia...
Ps. Jezeli ktos chcialby dowiedziec sie czegos o czym nie pisalem, lub ma specjalne zyczenia odnosnie opisow, piszcie smialo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz