http://www.youtube.com/watch?v=Nuyp8ChZAew

poniedziałek, 19 września 2011

Prawdziwa ameryka zaczela sie w Oklahomie...

Witam, i na wstepie po raz kolejny przepraszam za brak zdjec. Postaram sie do rana uzupelnic braki. Nowe fotki dostaniecie w porannym (waszego czasu, wpisie) o ile znajde motel z wifi.

Dzieki za wskazowki odnosnie atrakcjii st louis. Za wasza namowa odwiedzilem science museum (faktycznie lepsze niz nasze:) i museum starych mercedesow. Wieczorem odbylem jeszcze maly sportowy shopping...i niestety troche sie przeziebilem. W dniu mojego przylotu do Chicago, pogoda sie zalamala, niestety nie zabralem zadnej bluzy, i tak chodzilem az do wczoraj :)
Zepsul mi sie lekko komfort podrozy, ale do Florydy sie wylecze amerykanskimi lekarstwami.

A dzis troche o Oklachomie.

Do stolicy tego farmersko-naftowego stanu dotarlem rano. Pytanie na dzis (odpowiadac mozecie juz w komentarzach, sa publiczne), co sie stalo w Oklahoma City o 9:04 am.

Oklahoma mnie urzekla. Dopiero w tym stanie widac prawdziwa ameryke. Pickupy, stare farmy, bardzo duze polacie przestrzeni, i towarzyszaca mi route 66. Prosze panstwa, musicie przynajmniej raz w zyciu to przezyc. Patrze wlasnie przez okno na moja Toyote, i czuje sie jakbym byl krasnoludkiem w jakims przerosnietym lesie.

Przezylem dzis tez bardzo nietypowa atrakcje. Zostalem zaproszony podczas spaceru po Oklahoma ct na msze do tajemniczo brzmiacego First church. Od razu wyjasniam, nie, to nie jest jakas tajemnicza sekta. To po prostu nazwa lokalnego kosciola, zdaje sie ewangelicko-baptystycznego, jakos tak :)
Mowie wam rewelacja... Msza poprowadzona w super ciekawy sposob, duzo muzyki rockowo-country, super ciekawe kazanie, i przesympatyczni ludzie. Bylem tez zaproszony na outdoor party, ale moj napiety grafik kazal mi pedzic dalej...

A dalej wizyta w najwiekszym kowbojskim sklepie, poczatkowo traktowana przezmnie jako atrakcja, stala sie miejscem gdzie zostawilem troche dolarow :)

Wizyte w Oklahomie, koncze super ciekawym muzeum route 66, i opuszczam te magiczna droge kierujac sie do...Texasu :)

Plan przewiduje aby jutro zwiedzic San Antonio, oraz ... Niespodzianka :)

Jezeli ktorys stan moze dorownac Oklahomie, to licze tylko na Texas :)

Tym czasem wsiadam w moj srebrny bolid i udaje sie polykac kolejne mile ( mam ich juz 1000 na koncie)

Ps. Wczoraj przeziebilem sie w St Louis, a dzis w Elk City jest ponad 30 st...masakra

Pps. Dzis moze jeszcze kilka slow o podrozowaniu przez stany samochodem...zapraszam

1 komentarz:

  1. Niestety onet nic ciekawego nie odnotował w Oklahoma city tylko deszcz, pioruny i pożary :)

    Dobrze że nie byłeś na air show bo tam samoloty spadają ;) Czekam na foty z tej legendarnej drogi 66 :)

    Wielkie M.

    OdpowiedzUsuń