http://www.youtube.com/watch?v=Nuyp8ChZAew

poniedziałek, 19 września 2011

Road Trip...czyli z czym to sie je :)

Dzisiejszyodcinek dziennika chcialbym poswiecic technicznym aspektom podrozy po Stanach.

Ale moze tytulem wprowadzenia...o godzinie 1 ammojego czasu spotkala mnie niezla przygoda. Na 2h przed wjazdem do San Antonio miala miejsce epicka burza. W zasadzie niebo rozswietlalo juz od oklahomy, z czestotliwoscia 5 sec (niesamowite, ale trudne do sfotografowania), z tym, ze za bardzo sie tym nie przejmowalem...podobnie bylo wczorajszej nocy i nic sie nie dzialo. Dzis niestety dzialo sie :/ w zasadzie to ilosc wody i bardzo bardzo bliskie uderzenia blyskawic uniemozliwialy jazde powyzej 50 km/h :/ podjalem meska decyzje i noc spedzilem w kolejnym 40$ motel :)

Niestety prognozy zapewniaja mi takie atrakcje, co najmniejdo Kentucky :/ obym tylko sie opalil na florydzie :)

Teraz o jezdzie samochodem po usa...

Zazdroscic powinniscie ludziom ktorzy zdecyduja sie na ten sposob zwiedzania Stanow. 3 lata temu w zasadzie glownie latalem...i bardzo zaluje. Jazda autem po Stanach to przyjemnosc...i do tego bardzo tańia, szczegolnie jesli znajdziecie sobie towarzyszy.

Ceny wypozyczenia samochodu w Stanach zaczynaja sie od kilkunastu dolarow za dzien, za samochod klasy sredniej (uwaga...wygladaja czasem jak premium, ale amerykanie maja inne typy naszych modeli). Do tego warto wykupic ubezpieczenie...ok 15 $ za dzien i wlasciwie za 40$ dolarow dzienie macie fajna bryczke...uwaga...najczesciej roczna !!!

Duzo ludzi pyta o ceny benzyny. Podobnie jak w Polsce...duzo zalezy od miejsca. Jak na razie najtaniej udalo mi sie tankowac za 3,15 a najdrozej w Chicago za 4 :) pelny bak mojej srebnej strzaly to ok 45$ i moge na nim zrobic prawie 900 km.
Jest tylko jedno ale...jezeli uzywacie gotowki...za paliwo placicie przed tankowaniem :) to troche klopotliwe, bo trzeba mniej wiecej wiedziec za ike do pelna :)

Podroze polecam tak organizowac aby poruszac sie po interstate, czyli naszych autostradach. Oznaczone kolorem niebieskim, dopuszczaja maksymalna predkosc w zaleznosci od Stanu ok 120 km/h. Malo? Bzdura!
Musicie wiedziec , ze jezeli macie do pokonania 1000 km wasza srednia wyniesie...120 km/h. Na autostradach praktycznie sie nie hamuje... Praktycznie zadnych zwezen, objazdow, robot, itd.
Na drodze nie zdarza sie aby ktos przekraczal predkosc ! Jezeli to robi, po chwili ma na ogonie st troopers i mandat...bardzo wysoki.
Do jazdy uzywamy glownie tempomatu. Raz nastawiony korygujemy czasem o kilka mil w miastach, lub wzmacniamy jesli denerwuje nas widok ciezarowki. No wlasnie...ciezarowki. Podrozuja z ta samo predkoscia co samochody osobowe. Dziwne uczucie pedzic 120 km/h i zostac wyprzedzonym przez ogromnego Tira :)

Korki w duzych miastach niestety sie zdarzaja. Ja co prawda jeszcze ich nie doswiadczylem ( w ciagu dnia zwiedzam) ale dzisiejszy wjazd do San Antonio, bedzie mnie chyba kosztowal ekstra godzine.

Zasady ruchu drogowego sa bajecznie proste, kierowcy dosyc rozsadni i uprzejmi, a drogi mega szerokie i swietnie oznaczone. Nie polecam jednak podrozy bez GPS...na niektorych wezlach drogowych mozna sie niezle zamotac...nasza Sosnica to male piwo :)

Przy autostradach tetni zycie. Swietnym patentem sa oznaczone wszystkie restauracje, centra handlowe, stacje benzynowe, drozsze motele, i atrakcje turystyczne. I tak jadac sobie bog wie gdzie, nagle macie tablice ze na najblizszym zjezdzie macie ta i ta stacje, ten i ten motel, oraz centrum handlowe.
Motele przy drodze kosztuja od 40$ w gore. Jest to zazwyczaj czysty pokoj z ogromnym lozkiem, lazienka, reczikami, kablowka, wifi i widokiem z okna na...samochod :) miejsca sa parktycznie zawsze. Motele najlepiej wybierac na autostradach przebiegajacych przez miasta, sa tansze i jest ich wiecej.

Moze jeszcze slowo o pozostalych drogach. Jezeli planujecie dluzsza droge pozostalymi drogami,zatankujcie do pelna (nie wiedziec czemu moja nawigacja nie pokazuje stacji poza autostradami, a czasem odleglosc miedzy nimi wynosi ponad 100 mil!). Drogi sa zazwyczaj puste, rowne, i maja jeden pas. Uwaga na ograniczenia! Dziwne uczucie jechac pusta, rowna droga...80 km/h. I piszac pusta, mam na mysli naprawde pusta. Bywa ze jadac poand godzine, mija was tylko jeden samochod. Te niedogodnosci rekompensuja wam bajeczne widoki...
Idealna widocznosc, preria, male miasteczka z kamienicami tylko przy drodze, opuszczone domy, piekne farmy...bajka. Szczegolnie pieknie wyglada rote 66, ktora po tym jak sie juz nacieszycie ameryka, daje mozliwosc zjazdu na autostrade praktycznie caly czas.

Jeszcze tylko slowo o muzyce i wsiadam w strzale polykac kolejne mile.

Muzyka w radio, jest zupelnie inna od tej ktora znacie w Europie. Dosyc duzo lekkiego rocka, audycje religijne, pogadanki na kilka godzin, duzo muzyki country(szczegolnie poza miastami) i kilkadziesiat stacji w kazdym miejscu :)
Jesli ktos lubi umpa-umpa, radze wziasc cd, i zamknac okna, Amerykanie nie specjalnie lubia ten rodzaj muzyki...szczegolnie w mniejszych miasteczkach teksasu :)

Ps. Zdjecia dokumentujace wszystko co tu opisalem, beda wrzucane sukcesywnie(potrzebuje do tego pc)dlatego niektore wpisy dostana dokumentacje fotograficzna, dopiero za kilka dni.
Pozostale wybrane zdjecia na Fb i picassie.

1 komentarz:

  1. widze ze turysta pełną parą :) pieknie,
    co do Florydy- spedzilam 2 dni na plazy i cierpialam kolejne 2 :) ale jakaz opalenizna byla! ach ;)
    pozdrowka

    OdpowiedzUsuń